Zawstydzenie ciała, seksizm, lookizm i nuty rasizmu: 9 rzeczy z „Seksu w wielkim mieście”, za które serial byłby potępiony w 2020 roku
Sarah Jessica Parker w Seks w wielkim mieście
Dokładnie 22 lata temu ukazał się pierwszy odcinek Seksu w wielkim mieście z udziałem Sarah Jessiki Parker, Cynthii Nixon, Kim Cattrall i Kristin Davis. Serial ten odniósł szalony sukces wśród kobiet (i nie tylko!) na całym świecie, które spędzały wieczory na oglądaniu kolejnego odcinka i szczerze współczuły głównym bohaterom z powodu ich problemów w relacjach z płcią przeciwną. Do dziś serial nie rezygnuje ze swoich pozycji, ale dzisiejsi millenialsi patrzą na to zupełnie inaczej.Na przestrzeni lat świat szybko się zmienił, wiele wartości i postaw zostało zrewidowanych, a co zostało uważane za powszechnie akceptowane na początku stulecia zaczęły wydawać się dziwne, przestarzałe, a nawet całkowicie nie do przyjęcia. Niestety nasza ulubiona seria również nie wytrzymała próby czasu.W nowym materiale zebrałem główne przesłania serialu Seks w wielkim mieście,
Błędne wyobrażenia o życiu freelancera
Wielu współczesnych widzów Seksu w wielkim mieście zauważa, że Carrie Bradshaw, przez wszystkie sześć sezonów serialu, demonstruje zbyt różowy pomysł na pracę jako niezależna dziennikarka. Życie głównej bohaterki, która pisze własną rubrykę w New York Star o seksie i związkach, składa się głównie z codziennych brunchów z przyjaciółmi w kawiarni niedaleko jej domu, uczestniczenia w wydarzeniach towarzyskich, imprezach i tygodniach mody oraz krótkiej „ report" o tym wszystkim. rozmiar kilku tysięcy znaków dokumentu Worda, który siada do napisania na sam koniec dnia.
W rzeczywistości nawet najbardziej odnoszący sukcesy dziennikarze niezależni prowadzą zupełnie inny styl życia: zmuszeni są kręcić się jak wiewiórka w kole, aby uzyskać zamówienie na nowy materiał, mieć czas na pracę w kilku publikacjach naraz (felieton w jedna gazeta z reguły nie jest tak hojnie opłacana), regularnie komunikuje się z kolegami dziennikarzami i równolegle współpracuje z kilkoma serwisami informacyjnymi, aby jakoś utrzymać się finansowo.
Wielu krytyków zastanawia się również, w jaki sposób Carrie z pensją freelancera nie tylko wynajęła mieszkanie na Manhattanie, ale także regularnie kupowała nowe modele swojego ukochanego Manolo Blahnika i inne przedmioty haute couture, które składały się na całą jej sporą garderobę w butikach.
Zawstydzenie ciała koleżankom
W wielu odcinkach Samantha Jones opowiada koleżankom Carrie, Charlotte i Mirandie, o zaburzeniach odżywiania, na które cierpi z powodu problemów w związku ze swoim młodym chłopakiem, niebieskooką blondynką Smithem Jarodem. Z powodu tych doświadczeń Samantha często przybiera na wadze, po czym angażuje się w samobiczowanie, próbując zrzucić niechciane kilogramy.
Jednak zamiast wspierać przyjaciółkę i wpajać jej pewność, że jest dobra w każdej wadze, Carrie tylko dolewa oliwy do ognia. W rozmowie z Samanthą jest szczerze zaskoczona tym, jak udało jej się tak zacząć i wprost mówi swojej przyjaciółce o konieczności przejścia na dietę. Cóż, współczesne feministki nazwałyby taki związek wymownym przykładem toksycznej przyjaźni!
Rasizm między wierszami
Millenialsi byli w stanie dostrzec w serialu „Seks w wielkim mieście” i nuty rasizmu. Pamiętasz, jak podczas pierwszych telefonów swojego chłopaka, rosyjskiego artysty Aleksandra Pietrowskiego, w wykonaniu Michaiła Barysznikowa, Carrie odkładała słuchawkę tylko dlatego, że miał mocny akcent? Przez cały ten czas Bradshaw traktował mężczyznę na drugim końcu linii z silnym uprzedzeniem i zainteresował się nim dopiero po tym, jak przedstawił się jako słynny rosyjski artysta.
Kiedy felietonistka New York Star uświadamia sobie swój błąd, okłamuje Aleksandra, że jej fikcyjna siostra rozmawiała z nim przez telefon. Wszystko, co się dzieje, podkreśla snobistyczny stosunek Carrie do wszystkiego, co dzieje się poza czarującym Manhattanem.
Nieodpowiedzialność wobec przyjaciół
Ze względu na jej miłość do wydawania ostatnich pieniędzy na nową parę butów i niemożność zaoszczędzenia pieniędzy, Carrie często boryka się z trudnościami finansowymi. Dlatego, gdy po raz kolejny znajduje się na skraju ruiny i prawie traci mieszkanie na Manhattanie, jej przyjaciele nie są już zaskoczeni i jak zwykle podają jej pomocną dłoń.
Samantha i Miranda następnie zaproponowały pożyczenie Bradshawowi, podczas gdy najbogatsza z jej przyjaciółek, Charlotte, postanowiła milczeć w tej sytuacji. Po tym do mieszkania Charlotte wpada głęboko oburzona Carrie, domagając się wyjaśnienia, dlaczego w przeciwieństwie do Samanty i Mirandy nie zaoferowała jej żadnych pieniędzy. Ta scena zaszokowała wielu współczesnych widzów serialu, bo mało kto pozwoliłby sobie na taką niedyskrecję i poufałość w prawdziwym życiu, zwłaszcza w kontaktach z przyjaciółmi.
Seksizm i lookizm w jednym
Jak na kogoś, kogo kariera całkowicie zależała od obserwowania ludzi i ich związków, Carrie była wręcz nieprofesjonalna i stronnicza. Pamiętajcie, jak główna bohaterka „Seksu w wielkim mieście” wraz z koleżankami warunkowo podzieliła dziewczyny na dwie grupy: „rasowe” i krnąbrne kobiety z kręconymi włosami, jak Carrie, oraz „proste” z prostymi włosami, jak pan. Panna młoda Biga, Natasza.
Ten podział jest nie tylko sam w sobie powierzchowny, ale pomysł, że Carrie mogłaby poprzeć fakt, że dziewczyny mogą być proste lub złożone, wydaje się niewiarygodnie przestarzały. Odniesienie w tym odcinku do melodramatu „The Way We Were” z 1973 roku tylko podkreśla seksizm między wierszami.
Błędne wyobrażenia na temat psychoterapii
W XXI wieku zwracanie się do psychoterapeuty stało się już normą i codziennością. Ogromna liczba organizacji na świecie twierdzi, że nie powinieneś bać się prosić o pomoc, jeśli masz problemy psychologiczne. W serialu Seks w wielkim mieście ten pomysł był uparcie negowany.
Po rozstaniu z „człowiekiem marzeń” Carrie Bradshaw przez długi czas miała na jego punkcie obsesję. W pewnym momencie przyjaciele zaczęli martwić się stanem psychicznym Carrie i zasugerowali, aby poszukała pomocy profesjonalistów. Carrie z kolei zaprzecza istnieniu problemu i twierdzi, że sama poradzi sobie ze swoimi emocjami. Zamiast tego Bradshaw sarkastycznie zauważa, że nie potrzebuje terapeuty, ale nowych przyjaciół.
Epizod ten pokazuje nie tylko substytucję pojęć – a priori profesjonalna pomoc psychologiczna nie może być utożsamiana nawet z najlepszym wsparciem przyjaciół – ale także zaprzeczenie, że drobne kłopoty bez niezbędnej terapii w przyszłości mogą skutkować poważnymi problemami ze zdrowiem psychicznym.
Toksyczne związki i infantylizm
Zgodnie z sugestią Carrie i jej przyjaciół, Mr. Big jest stale przedstawiany w serialu jako zmartwiony były chłopak, który nie może w pełni zrozumieć siebie. Jeśli jednak przyjrzysz się tej sytuacji bardziej szczegółowo, zobaczysz, że Carrie również była toksyczna w tym związku. W rzeczywistości „człowiek marzeń” zawsze otwarcie mówił o swoim strachu przed zaangażowaniem. Sama Carrie była często oszukiwana własnymi oczekiwaniami, robiła wiele pochopnych działań za jego plecami i lubiła dyskretnie dyskutować, dlaczego wybiera właśnie takie kobiety.
W rzeczywistości sposób, w jaki Carrie leczy złamane serce po ciężkim rozstaniu, jest bardzo podobny do taktyki niedoświadczonych uczennic, które w rozmowie z przyjaciółmi wyśmiewają się ze stylu życia byłego chłopaka i obrzucają błotem jego nowe dziewczyny.
Powierzchowne podejście do pracy
Wielu widzów zauważyło, że felietony Carrie dla gazety zawierały głównie naiwny dyskurs o związkach. W materiałach głównego bohatera Seksu w wielkim mieście nie było żadnej analizy, głębokiego rozumowania i rady – wręcz przeciwnie, częściej wprowadzały czytelników w błąd.
W rzeczywistości Carrie nigdy nie zajmowała się prawdziwym dziennikarstwem śledczym, aby napisać swoją kolumnę, i nie starała się szczególnie rozmawiać z postaciami, o których pisała. W zasadzie opisała jedynie przeżycia swoich przyjaciół i znajomych z kręgu świeckiego. W 2020 roku taki powierzchowny ekspert ds. relacji nie byłby bardzo poszukiwany i na pewno nie zostałby opublikowany w znanej publikacji.
Obłuda i potępienie poglądów innych ludzi na życie
Jak na ekspertkę od seksu piszącą własną rubrykę na ten temat, Carrie często była niepotrzebnie konserwatywna i bigoteryjna. Niektórzy współcześni fani serialu byli zszokowani, gdy Carrie potępiła Samanthę za intymną relację ze swoim młodym chłopakiem. Wszystko to wydaje się jeszcze dziwniejsze i niezrozumiałe, biorąc pod uwagę, że to Samantha zawsze tam była i wspierała Carrie nawet podczas całkowitego kryzysu w jej związku z Mr. Bigiem.
Uważni widzowie zauważyli również, że Carrie często krytykowała wiele kobiet za ich frywolne zachowanie w relacjach z mężczyznami. Takie podejście wydaje się staromodne i świętoszkowate, zwłaszcza dla osoby, która z racji wykonywanego zawodu musi stale opanowywać nowe trendy w związkach i być bardziej elastyczna w swoich poglądach.