...
Все для WEB и WordPress
WEB и WordPress новости, темы, плагины

LITERA C W SEKSOWNYM ALFABECIE

3

• Sadyzm

Pojęcie „sadyzmu" zawdzięcza swoje narodziny imieniu markiza Donatien-Alphonse-Francois de Sade. Życie markiza było burzliwe: w 1772 roku został uwięziony pod zarzutem rozpusty, ale nie spieszył się do poprawy. Wielka Rewolucja Francuska wyzwoliła go i wykorzystał tę okazję, by opublikować swoją wizję świata: opublikował powieści Justyna, Nowa Justyna i Filozofia w buduarze, napisane w więzieniu. Chętni mogą zajrzeć na ich strony i przekonać się, że opisy przemocy wobec kobiet z użyciem wyrafinowanego zastraszania i dręczenia wyraźnie sprawiły autorce przyjemność (oburoczone jednak potępieniem: widzicie, mówią, jacy źli ludzie robią!). Napoleon nie lubił rozpusty, a książki skonfiskowano w 1801 roku, a sam markiz od 1803 roku był przetrzymywany w szpitalu psychiatrycznym, zarządzając jednak

Dziś sadyzm był wielokrotnie dobrze studiowany artystycznie (i niezbyt) opisywany i filmowany w filmach, znalazł wielu wielbicieli, a nawet dzieli się na trzy formy. Pierwsza forma. Miłosna gra sadysty wygląda jak kaskada ciosów, ugryzień, drapanie partnera do krwi i strumień obelg. Wszystko to z powodzeniem zastępuje miłosną grę wstępną sadysty; partnerowi wymaga się jak najwięcej strachu i oburzenia. Druga forma. Okrucieństwo objawiające się podczas stosunku płciowego. Podczas stosunku płciowego partner jest zmuszany do wykonywania czynności, które są dla niego nieprzyjemne lub powodują ból. Sadysta czerpie przyjemność tylko wtedy, gdy zmusza partnera do posłuszeństwa i odpowiednio go upokarza. Trzecia forma. Przemoc jako sposób na życie i styl w miłości. Zamiast okazywać uczucia, sadysta woli upokarzać i obrażać partnera i starać się pokazać mu swoją pogardę. Ten sposób kochania jest zwykle używane przez osoby z wyraźnym kompleksem niższości, które bardziej niż cokolwiek boją się, że ktoś dowie się o ich kompleksach. W życiu codziennym sadyzm rzadko przybiera formy pełne, częściej wyrażany w formie gry, która tylko czasami wykracza poza granice „żartu”. Niektóre elementy tej gry (pod warunkiem, że jest to tak naprawdę tylko gra, a nie przejaw podświadomego pragnienia upokorzenia i dręczenia partnera) mogą wnieść znaczną ostrość do gier miłosnych dwojga ludzi, którzy się rozumieją. Wymaga to jednak dobrego wzajemnego zrozumienia, poczucia humoru i podobnych upodobań w seksie. Jeśli masz to wszystko i zdecydujesz się spróbować jakiejś niebezpiecznej gry z użyciem kajdanek i bata, ustal z góry znak, przy którym ta gra natychmiast się zatrzyma. przede wszystkim boją się, że ktoś dowie się o ich kompleksach. W życiu codziennym sadyzm rzadko przybiera formy pełne, częściej wyrażany w formie gry, która tylko czasami wykracza poza granice „żartu”. Niektóre elementy tej gry (pod warunkiem, że jest to tak naprawdę tylko gra, a nie przejaw podświadomego pragnienia upokorzenia i dręczenia partnera) mogą wnieść znaczną ostrość do gier miłosnych dwojga ludzi, którzy się rozumieją. Wymaga to jednak dobrego wzajemnego zrozumienia, poczucia humoru i podobnych upodobań w seksie. Jeśli masz to wszystko i zdecydujesz się spróbować jakiejś niebezpiecznej gry z użyciem kajdanek i bata, ustal z góry znak, przy którym ta gra natychmiast się zatrzyma. przede wszystkim boją się, że ktoś dowie się o ich kompleksach. W życiu codziennym sadyzm rzadko przybiera formy pełne, częściej wyrażany w formie gry, która tylko czasami wykracza poza granice „żartu”. Niektóre elementy tej gry (pod warunkiem, że jest to tak naprawdę tylko gra, a nie przejaw podświadomego pragnienia upokorzenia i dręczenia partnera) mogą wnieść znaczną ostrość do gier miłosnych dwojga ludzi, którzy się rozumieją. Wymaga to jednak dobrego wzajemnego zrozumienia, poczucia humoru i podobnych upodobań w seksie. Jeśli masz to wszystko i zdecydujesz się spróbować jakiejś niebezpiecznej gry z użyciem kajdanek i bata, ustal z góry znak, przy którym ta gra natychmiast się zatrzyma. częściej wyrażany w swoistej grze, która tylko czasami przekracza granice „żartu”. Niektóre elementy tej gry (pod warunkiem, że jest to tak naprawdę tylko gra, a nie przejaw podświadomego pragnienia upokorzenia i dręczenia partnera) mogą wnieść znaczną ostrość do gier miłosnych dwojga ludzi, którzy się rozumieją. Wymaga to jednak dobrego wzajemnego zrozumienia, poczucia humoru i podobnych upodobań w seksie. Jeśli masz to wszystko i zdecydujesz się spróbować jakiejś niebezpiecznej gry z użyciem kajdanek i bata, ustal z góry znak, przy którym ta gra natychmiast się zatrzyma. częściej wyrażany w swoistej grze, która tylko czasami przekracza granice „żartu”. Niektóre elementy tej gry (pod warunkiem, że jest to tak naprawdę tylko gra, a nie przejaw podświadomego pragnienia upokorzenia i dręczenia partnera) mogą wnieść znaczną ostrość do gier miłosnych dwojga ludzi, którzy się rozumieją. Wymaga to jednak dobrego wzajemnego zrozumienia, poczucia humoru i podobnych upodobań w seksie. Jeśli masz to wszystko i zdecydujesz się spróbować jakiejś niebezpiecznej gry z użyciem kajdanek i bata, ustal z góry znak, przy którym ta gra natychmiast się zatrzyma. a nie przejaw podświadomego pragnienia upokorzenia i dręczenia partnera) może wnieść znaczną ostrość do gier miłosnych dwojga ludzi, którzy się rozumieją. Wymaga to jednak dobrego wzajemnego zrozumienia, poczucia humoru i podobnych upodobań w seksie. Jeśli masz to wszystko i zdecydujesz się spróbować jakiejś niebezpiecznej gry z użyciem kajdanek i bata, ustal z góry znak, przy którym ta gra natychmiast się zatrzyma. a nie przejaw podświadomego pragnienia upokorzenia i dręczenia partnera) może wnieść znaczną ostrość do gier miłosnych dwojga ludzi, którzy się rozumieją. Wymaga to jednak dobrego wzajemnego zrozumienia, poczucia humoru i podobnych upodobań w seksie. Jeśli masz to wszystko i zdecydujesz się spróbować jakiejś niebezpiecznej gry z użyciem kajdanek i bata, ustal z góry znak, przy którym ta gra natychmiast się zatrzyma.

• Safona

Safona lub Safona, jak często nazywana jest ta grecka poetka, urodziła się w VII wieku p.n.e. Jej wizerunek pokryty jest legendami, wśród których znajdują się romantyczne legendy i wulgarne anegdoty. Nasz wiek tak mocno kojarzył jej imię z lesbijską miłością, że nawet sam rdzeń słowa „lesbijka”

okazało się, że powstała od nazwy wyspy Lesbos – jej ojczyzny. Safona naprawdę kochała kobiety, a mianowicie niezamężne dziewczyny. Ale to nie mówi wszystkiego. W mieście Mytilini na Lesbos, gdzie spędziła większość swojego życia, Safona zgromadziła wokół siebie krąg szlachetnych dziewcząt, które uczyła tańca, muzyki i oczywiście wersyfikacji. Kiedy przyjaciele pobrali się i opuścili krąg, Safona stworzyła dla każdego z nich pieśni weselne – epitalamy. Jej pełne pasji i czułości wiersze skierowane do tych dziewczyn sprowadzają się do nas. Każdy rozumie do stopnia swojej deprawacji. Nadejdzie czas, kiedy wersety te zamienią się w rodzaj oskarżycielskiego dokumentu, za pomocą którego liczni mądrzy ludzie podejmą się udowodnienia, że ​​Safona była pierwszą lesbijką na Ziemi. Czy to prawda, nigdy się nie dowiemy, bo chyba każda kobieta jest może przypomnieć sobie jakąś koleżankę, a nawet nauczycielkę, z którą kiedyś była czysta, ale naprawdę „zakochana” i przeżywała te same uczucia, które kobieta doświadcza w związku z mężczyzną: tęsknotę za rozłąką, zazdrość, podniecenie na spotkaniu… Wiemy, że Safona miała córkę Kleidę (zachowały się też jej dedykowane wiersze, ale niewiele osób je zna, w przeciwieństwie do cyklu „lesbijskiego”), a z innym legendarnym poetą z Lesbos, Faonem, łączyła ją romantyczna korespondencja wierszowana. Safona pisała w dialekcie eolskim, większość jej wierszy miała być śpiewana na lirze. Do historii literatury światowej weszła nie tylko jako pierwsza i przez wiele stuleci jedyna poetka, ale także jako autorka wierszy rzadkich w wyrazistości i sile uczuć, subtelnie oddając niuanse ludzkich uczuć i życia otaczającej przyrody. W czasach starożytnych

„Złotowłosa Safona” była nazywana dziesiątą muzą, a wśród jej naśladowców byli Horacy i Katullus. Sappho strofa pochodzi od Safony.

• Wolna miłość

Już w przyzwoitym XIX wieku woleli czasem młodzi ludzie, którzy się kochali

żyć razem, omijając kościelną ceremonię ślubną. Od tradycyjnych pozamałżeńskich sojuszy z wcześniejszych czasów związki te wyróżniały się tym, że mężczyzna widział w swojej kochance nie godną pogardy utrzymywaną kobietę, ale ukochaną i szanowaną dziewczynę. Oczywiście większość z tych wstrętnych par w tamtym czasie należała do środowiska bohemy i została potępiona przez szanowanych burżuazji. Jednak już na początku XX wieku długotrwała miłość par niemałżeńskich stała się czymś dość znanym nie tylko na kartach francuskich powieści. Ruch ten miał nie tylko praktyków, ale także ideologów. Wierzyli, że porzucenie instytucji małżeństwa położy kres nieszczęśliwym małżeństwom dla pozoru, rozwodom i prostytucji, i trzeba przyznać, że pod wieloma względami mieli rację. Jednak prawdziwe idee naszych rewolucjonistów (przynajmniej w dziedzinie seksu) zostały zrozumiane i podzielane przez ich wnuki. W latach 60. seks bez ograniczeń był tym samym atrybutem wolności, co dżinsy i rock and roll. Hasło postępowej młodzieży dumnie głosiło, że „kto śpi z tym samym, w tym siada establishment”. Był to „złoty wiek” wolnej miłości – epoka nieco naiwna i głupia, ale jakoś wciąż słodka.

• Siwe włosy w brodzie …

Mężczyźni chętnie wybaczają to, czego kobiecie nie wolno. Mężczyzna może mieć zmarszczki, siwe włosy, a nawet głowę sięgającą kolan – czemu nie, skoro wygląda tak stylowo jak u Yula Brynnera? Jednocześnie jest wielu mężczyzn, którzy aż do śmierci nie starzeją się nawet w duszy (w ciele mogą się zestarzeć przez długie życie, ale starają się tego nie zauważać). W walce z młodością pokazują swoje doświadczenie i umiejętność doceniania i ochrony kobiety w sposób, jakiego nikt inny w naszych czasach nie robi. Nic ich nie kosztuje, żeby poderwać córkę lub wnuczkę w tym samym wieku – a nawiasem mówiąc, czasami spotykają się z wzajemnością. Wiadomo na przykład, że długoletni kochanek Tiutczewa był koleżanką z klasy jego córki, a wielu może przywołać bardziej współczesne przykłady takich sojuszy.

• seks przez telefon

Telefoniczny serwis erotyczny – tego rodzaju dźwiękowa wersja striptizu – pojawił się w naszym świecie całkiem niedawno, co, muszę przyznać, jest bardzo dziwne, ponieważ głos potrafi ekscytować znacznie bardziej niż zdjęcia. Inna rzecz też jest dziwna: fakt, że prawie wszyscy pracownicy tej chwalebnej służby to kobiety, podczas gdy to głównie one kochają uszami. Jednak mężczyźni często korzystają z tej usługi w innych celach, wykorzystując fakt, że minuta „namiętnej” rozmowy kosztuje dużo pieniędzy (z reguły biura firm świadczących takie usługi są z jakiegoś powodu zlokalizowane w bardzo odległych krajach). ). Daje to możliwość zemsty na osobie, z której mieszkania możesz pod jego nieobecność zadzwonić „seks przez telefon” i położyć telefon na stole na kilka godzin. Dlaczego słuchawkę kładzie się na stole, a nie przykłada z szacunkiem do ucha? Ale tutaj nie ma już nic dziwnego.

• Uwodzenie

Traktaty mogą być poświęcone sztuce uwodzenia, która na świecie została wykonana niejednokrotnie. Autorzy tych traktatów wyszli z mocnego i niezachwianego przekonania, że ​​każdą kobietę można uwieść – wystarczy znać podejście i spróbować. Święta ufność fachowców „łagodnej nauki” wywołuje dziś uśmiech – częściowo protekcjonalny, częściowo nostalgiczny: teraz nikt nie traktuje sztuki miłości i uwodzenia z powagą, z jaką arystokraci epoki szarmanckiej podchodzili do sprawy „miłości”. bitwy". Mogli spędzić całe życie zajęci teorią i praktyką uwodzenia, jak na przykład bohaterowie niemoralnej i subtelnej powieści Choderlosa de Laclos Niebezpieczne związki.

Cóż, nie będziemy pisać traktatów i ograniczać się do następujących informacji: najbardziej oryginalny i jednocześnie najbardziej prymitywny sposób uwiedzenia kobiety był nie tak dawno stosowany w niemieckim mieście Koblencja, którego mieszkaniec przedostał się do sypialni żony przyjaciela i wziął ją w posiadanie w ciemności. Mówi się, że kobieta rozpoznała oszustwo dopiero o świcie. Zaradny „towarzysz” został skazany na osiem miesięcy więzienia. To prawda, że ​​trudno uwierzyć w „oszukaną” wersję.

• Panna

W czasach, gdy kobieta urodziła się, by zostać żoną i matką, nie było dla niej bardziej haniebnego tytułu. Kobiety o łatwych cnotach cieszyły przynajmniej, choć wątpliwe, ale sukcesy. Wydawało się, że stara panna ma markę z wypalonym napisem „Nikt mnie nie potrzebuje”. Na szczęście dziś taka koncepcja już nie istnieje – przede wszystkim dlatego, że wcale nie trzeba wychodzić za mąż, żeby kochać i być kochanym, po części ze względu na ogromną liczbę kobiet, które świadomie wolą prowadzić samodzielne życie, robić karierę i od czasu do czasu randki z mężczyznami. Jednak miliony kobiet, cierpiących na świadomość swojego przedłużającego się braku popytu, istnieją dziś tak samo, jak przed wiekami. Nie wszystkie z nich można przypisać klasycznemu typowi starej panny. Wiele kobiet, które pozostają niezamężne nie mogą przekroczyć wspomnień zmarłej ukochanej osoby lub starej nieszczęśliwej miłości. Życie innych łamie gwałt, którego kiedyś padli ofiarą. Przemoc w zerwanym małżeństwie czy wspomnienie bolesnej defloracji może mieć podobny wpływ na kobiecą psychikę. Często dziewczęta nie spieszą się do małżeństwa tylko dlatego, że nie potrzebują mężczyzn, ale kobiety; ukrywając to, wolą żyć samotnie. Jednak najczęściej przyczyna przedłużającej się samotności kobiet jest znacznie prostsza i bardziej znajoma: zasada „wytrzymaj – zakochaj się” jakoś nie inspiruje, a w okolicy wyraźnie brakuje książąt… Często dziewczęta nie spieszą się do małżeństwa tylko dlatego, że nie potrzebują mężczyzn, ale kobiety; ukrywając to, wolą żyć samotnie. Jednak najczęściej przyczyna przedłużającej się samotności kobiet jest znacznie prostsza i bardziej znajoma: zasada „wytrzymaj – zakochaj się” jakoś nie inspiruje, a w okolicy wyraźnie brakuje książąt… Często dziewczęta nie spieszą się do małżeństwa tylko dlatego, że nie potrzebują mężczyzn, ale kobiety; ukrywając to, wolą żyć samotnie. Jednak najczęściej przyczyna przedłużającej się samotności kobiet jest znacznie prostsza i bardziej znajoma: zasada „wytrzymaj – zakochaj się” jakoś nie inspiruje, a w okolicy wyraźnie brakuje książąt…

• Striptiz

Do XX wieku striptiz był pikantną przyprawą, która tylko sporadycznie pojawiała się w „menu” dawnych męskich rozrywek. Jednak wcale nie wymyślili go właściciele pierwszego baru ze striptizem. Ponieważ striptiz jest tak stary jak sama odzież. Im bliżej naszych czasów, tym bardziej zdeprawowane były tańce na królewskich dworach, podczas których młode damy dworu i dziesiątki roześmianych kurtyzan traciły stroje. Z biegiem czasu naiwny renesans, kiedy każda uczta na dworze papieskim łatwo przeradzała się w orgię ze striptizem, odszedł w przeszłość, a wraz z nim tańce bez ubrania stały się nielegalne. Pozostały przysmakiem dla elity – ale ta ostatnia mogła nawet zobaczyć rozbierającą się Lady Hamilton (podobno był to kamień milowy na jej drodze do wyższych sfer). W tej uszlachetnionej epoce niewielu w to wierzyło… że striptiz młodych hetajów niejednokrotnie stał się finałem ich tańców w starożytności i że nawet w średniowieczu tłumy ludzi mogły swobodnie kontemplować tańce uroczych grzeszników ubranych w stroje Ewy. Rzeczywiście, na wpół ubrane kobiety tańczyły w procesjach średniowiecznych fanatyków i dokładnie podążając za rolą, były nagie przed tłumem podczas przedstawień religijnych tajemnic. To prawda, że ​​nie był to striptiz w klasycznym tego słowa znaczeniu: najczęściej średniowieczni tancerze byli eksponowani nie stopniowo, drażniąc publiczność, ale ostro i zdecydowanie, nawet z jakimś wyzwaniem. W rzeczywistości nie było zwyczaju szczerze demonstrować procesu rozbierania się (wyjątki oczywiście zdarzały się, ale był to już szczery występ amatorski, na którym sceną była tawerna, a uczestnicy byli wesołym pijackim towarzystwem prowadzonym przez dziewczynę łatwej cnoty). Poważniejsi tancerze dawnych czasów z reguły unikali flirtu z publicznością. Tok myślenia w tym samym czasie wyglądał mniej więcej tak: mówią, nie rozbieram się dla ciebie, ale tak widzę siebie na tym świecie. To zabawne, że wiele wieków później Mata Hari przyjęła podobną ideologię: striptiz jako natchnione zrzucanie jednej części garderoby za drugą stanowił integralną część jej występów, które prezentowała jako rytualne tańce indyjskich kapłanek. Występy Maty Hari odniosły ogromny sukces. Przyszłemu szpiegowi, przynajmniej prawdziwemu lub wymyślonemu, nie można było odmówić szybkiego dowcipu: jej tańce nie odpychały nawet najbardziej szanowanych paryżan, którzy cenili sobie ich reputację – przedstawienia poświęcone były poznawaniu kultury tajemniczego Wschodu! Jak nie patrzeć, zwłaszcza że wykonawca był taki ładny, tajemniczy i prawie całkowicie rozebrany. Co ciekawe, inna znana tancerka tej samej epoki – Isadora Duncan – również nie zawahała się tańczyć z nagim torsem. Jednak w odniesieniu do Isadory nawet wstyd jest mówić o striptizu: dla niej nagie piersi były tym samym symbolem prostoty i prawdy, co bose stopy. Dziś striptiz nie jest już rzadką przyprawą – w razie potrzeby może stać się daniem głównym. Występy striptizerek są czasem nawet włączane do programu zwykłych dyskotek młodzieżowych. Nic dziwnego, że wielu, zaspokojonych początkową ciekawość, szybko się nasyciło i zaczęło traktować striptiz albo z absolutną obojętnością, albo z obrzydzeniem. Ostatni przypadek jest jednak dość „uleczalny”: wystarczy raz zobaczyć występy paryskiego kabaretu „Szalony Koń”, gdzie, jak zapewniają eksperci, tańczą najlepsze dziewczyny w Paryżu. Faktem jest, że striptiz z paryskich „wściekłych koni” jest bardzo piękny, elegancki i utalentowany.

• Obowiązki małżeńskie

Od czasów starożytnych intymność seksualna małżonków była nie tylko ich prawem, ale i obowiązkiem; jednak z reguły brano pod uwagę tylko życzenia męża. Dziś mąż i żona są pod tym względem równi. Bezpodstawne, pomimo nalegań jednego z małżonków, odmowa współżycia seksualnego może stać się taką samą podstawą do rozwodu, jak impotencja spowodowana alkoholizmem, chorobami wenerycznymi nabytymi z boku oraz tłumieniem starych lub nowo nabytych skłonności homoseksualnych.

Co ciekawe, dla kobiet odmowa wykonywania obowiązków małżeńskich często stawała się i pozostaje skutecznym sposobem wpływania na mało rozgarniętego małżonka. W komedii starożytnego greckiego komika Arystofanesa „Lizystratusa” wszystkie Ateńskie kobiety od razu ogłosiły strajk małżeński swoim mężom, którzy sprzeciwili się militarnym planom ich głupich mężczyzn. Jak wiecie, kobiety osiągnęły wtedy sukces.

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów